PZLF XV KATJA KETTU "ĆMA"



Historia ta rozpoczyna się gdy Irga, 15-letnia Finka ucieka na nartach z Finlandii do Związku Radzieckiego. Okazało się, że jest w ciąży z Rosjaninem i chce z nim być, Rosja jawi jej się jako Raj, gdzie ludzie żyją szczęśliwi, gdy tymczasem w jej rodzinnej wiosce grozi jej niebezpieczeństwo, którego przedsmak już poczuła - za cudzołóstwo odcięto jej język.  Na miejscu jednak coś idzie nie zgodnie z planem i Irga ląduje w gułagu w Workucie, gdzie trafia do najcięższych robót w kopalni. Tam też poznaje Elnę, która zostaje jej przyjaciółką i razem starają się przetrwać. Wiele lat później, do wsi Ławra przyjeżdża Verna, pojawia się zaalarmowana tajemniczym listem od ojca. Na miejscu okazuje się, ze jej ojciec nie żyje, jego ciało zostało zmasakrowane, a w ustach znajduje się ćma. Ojciec starał się rozwikłać zagadkę życia swojej matki, Irgi, której nigdy nie poznał. Niestety bariera językowa i jego "osobliwe" zachowanie nie pozwoliły na rzeczowe ustalenia. Podejrzewa on jednak, że za zniknięciem, może i nawet za śmiercią jego matki stoi Motyliok - ktoś w rodzaje demona. Motyliok - znaczy właśnie "ćma".
Verna zagłębia się w świat Czeremisów - jest to lud, który zamieszkuje Republikę Maryjską w Związku Radzieckim. Jest to świat bogaty, pełny dawnych wierzeń, dziwnych zdarzeń, magii. Czeremisi to lud pogański, więc ich zwyczaje i wierzenia są naprawdę niesamowite. Przebywa w gościnie u Elny, tej samej która była przyjaciółką Irgi. Staruszka jednak nie chce o niczym mówić i ewidentnie coś ukrywa.



Książka jest pełna zwrotów akcji. Końcówka jest zaskakująca - naprawdę szacun dla autorki, że udało jej się prawie do końca utrzymać tajemnice Irgi. Momentami książka przeraża scenami jak z horroru, zarówno tymi "nadprzyrodzonymi", jak i takimi, którzy ludzie fundują samo sobie, by tylko przetrwać w nieludzkich warunkach gułagu. 

Okropieństwa, które spotykają Irgę i osoby w jej otoczeniu są codziennością. Tak jak dla nas codzienność to obudzenie się w miękkim łóżku, zjedzenie śniadania z rodziną i pójście do pracy. Tutaj też czytamy straszne rzeczy, ale autorka oszczędziła nam przemyśleń głównych bohaterów typu "Myślała, że serce mi pęknie, to było nie do zniesienia, chyba już dłużej nie wytrzymam". W zamian dostajemy fakty. Konkretne myśli, konkretne dialogi. Wszyscy skupiają się na tym, żeby przeżyć. Jesteśmy przy tym świadkami zezwierzęcenia niektórych ludzi i gdy wydaje nam się, że to nie miejsce na to, to pojawia się i miłość, sympatia, przyjaźń, poświęcenie. 

Piękna to była proza, którą będę wspominać jeszcze długo. Jedna z najlepszych powieści fińskich jakie do tej pory przeczytałam. Dla zainteresowanych wierzeniami Czeremisów polecam piękny film" Niebiańskie żony łąkowych Maryjczyków", gdzie możemy przypatrzeć się z bliska dawnych wierzeniom tego ludu w aktualnym wydaniu.



Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty