Przygoda z fińską literaturą cz.III LEENA KROHN "TAINARON"
Dzień powszedni? Rano dzwoni budzik. Wciskam "drzemkę" x dwa. Wstaję w biegu. Piję sok jabłkowy z wodą z filtra z kapką gorącej. Jadę do pracy. Nie jem śniadania. Jem w pracy. Wracam do domu i spędzam czas z rodziną.
Brzmi nudno i zwyczajnie. To moja powszedniość. Powszedniość jakaś, bynajmniej nie nijaka.
Czy mieszkaniec Tainaronu zdziwiłby się obserwując mój dzień? Zapewne. Tak samo, jak i my dziwilibyśmy się niektórym zwyczajom mieszkańców Tainaronu. Tak samo jak dziwi się im kobieta, nadawca trzydziestu listów z tego miasta do nieznanego adresata.
Tainaron jest miejscem szczególnym. Przypomina do złudzenia jedną z naszych ziemskich metropolii, chociaż zamieszkują go owady. W trakcie lektury poznajemy ich zwyczaje, tak dziwne,
a zarazem tak oczywiste i wytłumaczalne. W owadzich zachowaniach odnajdujemy analogie do ludzkich cech charakteru.
Czytając tę książkę odnosiłam wrażenie, że jestem z autorką na wakacjach, wszystko jest nowe
i fascynujące. Zwiedzamy miasto, spacerujemy po jego uliczkach przyglądając się co najmniej egzotycznym jego mieszkańcom, i nie możemy się doczekać tego, co kryje się za rogiem.
Obserwujemy mieszkańców w ich środowisku, przy codziennych obowiązkach, patrzymy na ich dzień powszedni.
Powszedniość kojarzy się z nudą i czymś przewidywalnym. Czy jednak bycie "powszednim" oznacza monotonię? Nie w Tainaronie.
Tam powszedniością jest wszechobecna zmiana. Zmieniają się mieszkańcy, zmienia się miasto.
W jeden dzień pijesz słodki lokalny napój w jednej z małych kawiarenek tuż za rogiem, a na następny dzień już jej nie ma.
Pomimo iż mieszkańcy Tainaronu są w pewnych kwestiach podobni do nas, różni ich mentalnie właśnie zmiana. Oni nie boją się zmian. Zmiana jest ich życiem. Zmiana ich ukształtowała.
Świętują zmiany i są do nich przygotowani. Nie boją się przemijania, i chyba dlatego te wszechogarniające zmiany nie robią na nich wrażenia.
"Tainaron" jest książką ciekawą w formie i lekką w czytaniu. Po każdym przeczytanym rozdziale skłaniającą do refleksji. Warto po nią sięgnąć.
Komentarze
Prześlij komentarz